Zainstalowalem falownik Easun sml2, wszystko dziala ok, energie produkuje ale mam dziwne pomiary zuzycia.
Zobaczcie ponizsze zdjecia, lewy watomierz to wyjscie z falownika, zasilany jest komputer, piec CO, prawy to zasilanie falownika z sieci.
Uwage zwraca natezenie pradu, na wejsciu do falownika mam 1A przy poborze 20W, na wyjsciu falownika mam prawie 0.5A przy prawie 90W.
Wszystko jest ok?
Hej.
Z tym prądem może tak być. Inwerter ma dużo kondensatorów i elementów indukcyjnych, jakiś autotransformator itp.
I dlatego pobiera trochę prądu przesuniętego w fazie względem napięcia, jest to moc bierna.
Sprawdź tylko czy masz wybrany odpowiednio priorytet pracy, tj. pobór mocy z PV, następnie dobieranie braku z akumulatora a na końcu z sieci.
Inwerter dzięki temu tak jakby spina się z siecią z siecią energetyczną, synchronizuje się i niestety przy okazji przesyła ciągle trochę energii w dwie strony.
Mój ESB 3 kW też tak ma.
Na chwile obecna pracuje bez akumulatorow, tylko panele i siec. Priorytet mam z paneli. Fajnie to dziala, gdy np wlacze zmywarke ktora pobiera 2kW, panele daja np w danym momencie 1.5kW to z sieci dobiera brakujace 500-600W.
Energetyka nie przyczepi sie do tego z ta moca bierna?
W gospodarstwach domowych placimy za moc czynna chyba?
Moj licznik ma dwie diody ktore migaja jedna od mocy czynnej, druga od mocy biernej.
Jakie akumulatory masz do tego falownika?
Mysle na poczatek kupic 2x100Ah te Volta po 400.
Moc bierną pobierają prawie wszystkie obecnie produkowane urządzenia. Wszystko co ma jakąś przetwornicę, oświetlenie LED, pralka z inwerterem, lodówka, całe RTV i AGD. Jedyne czyste odbiorniki to grzałki i żarówki halogenowe.
Jeszcze nie mam akumulatorów, myślę nad trakcyjnymi, pancerna płyta.